#1 2014-02-21 17:15:26

 Kaisska

Administrator

Zarejestrowany: 2014-02-19
Posty: 13
Punktów :   
Nazwa konta w FH: Kaisska

Rozdział 3 - Złe geny

Simba ma coraz to gorsze przeczucia co do Kovu.
Simba - -mówi do siebie - Kovu, Kovu, Kovu... nie wiem czy mogę ci ufać...
Wtem przyszła Nala.
Nala - Simba?
Simba - Egh... tak?
Nala - Coś się dzieje?
Simba - Nie, chyba... tak, nie wiem... Kovu coraz bardziej staje się swoim ojcem... ja to wiem, widzę.
Nala - Simba. Zaufaj Kovu. Jest jeszcze młody, podąża za śladami swego ojca. Widzisz co dla nas zrobił.
Simba - Ja, wiem... ale...
Nala - Ale? Ale Kovu to jeden z nas.
Simba - Może i masz racje... dobrze, zaufam Tobie oraz jemu.
Nala odeszła a Simba siedział, i dalej rozmyślał. Nala nie mając nic do roboty, poszła do Kovu.
Nala - Kovu! CHodź na chwilkę.
Kovu - Tak?
Nala - Ojciec ma do złe przeczucia co do Ciebie. Uważa, że staniesz się taki jak Skaza.
Kovu - Skaza nie był moim ojcem, on zabił mego ojca i...
Nala - Nie chcę Ci psuć życia... ale... co z matką?
Kovu - Matkę zostawił w spokoju ale... pod warunkiem, że od tego czasu będę jego synem.
Nala - Ona jeszcze żyje?
Kovu - Nie wiem, ale strasznie za nią tęsknię.
Nala - Wiesz gdzie może teraz być?
Kovu - Chyba tak... ale, nie jestem pewny.
Nala - Wyruszymy z rana na Złą Ziemię aby ją uratować. Jeśli jeszcze się da.
Kovu - Naprawdę? Zrobicie to dla mnie?
Nala - Jesteś teraz także moim synem oczywiście, że to dla Ciebie zrobimy. Obiecuję Ci, że ją znajdziemy.
Kovu - Dziękuję! - i przytulił Nalę -
Nala polizała Kovu i też go przytuliła.
Nala - Chodźmy do domu, gdzie jest Kiara?
Kovu - Zajmuje się maluchami.
Nala - Dobrze, chodźmy.
Nala i Kovu wrócili na Lwią Skałę. Powiedzieli o wszystkim Simbie.
Simba - Zabił go? Ahh... Skaza... czemu wybrałeś taką drogę życia... A więc z rana wyruszamy.
Kiara - Co się dzieje?
Hatu - Mamo! Jestem głodny.
Astra - Ja też!
Kiara - A więc później mi opowiecie, ja ide coś upolować. Dzieci, będziecie oglądali jak mama poluje. Ruszajmy.
Hatu i Astra - Yeey!
Cały dzień przeminą przyjemnie. Z rana tak jak Nala obiecała Kovu wyruszyli na Złą Ziemię.
Po drodze.
Kovu - Ale czy Zira i Skaza tam nie będą?
Nala - Nawet jeśli to muszą ustąpić, jest nas więcej.
Kiara - Kovu, spokojnie.
SImba - Kiara. Z kim zostały dzieci?
Kiara - Z Timonem i Pumbą
Kovu - Jesteśmy... chodźcie.
I przeszli z prawej strony Złej Ziemi na pola mniej urodzajne. Simba z Nalą i Kiarą nigdy o nich nie słyszeli, jedynie Kovu coś o nich wiedział.
Kovu - Poczekajcie tutaj.
Simba kiwną głową akceptacyjnie.
Kovu przeszedł obok dużego drzewa i wszedł do szerokiej dziury, w której ujżał lwice.
Kovu - M-ma-mama?
Lwica nie miała siły odpowiedzieć, nie jadła nic przez cały okres dojrzewania Kovu.
Kovu - Simba! Nala! Kiara! Chodźcie!
Simba, NAla i Kiara szybko przybiegli zabrali lwice na Lwią Skałe.
Simba - Kiara, przynieś coś do jedzenia.
Timon - Simba! Tu są jakieś resztki.
Simba - Wspaniale. Dajcie je.
Simba przyłożył jedzenie do lwicy.
Ona się obudziła i próbowała ruszyć łapą, ledwo się jej udało.
Simba - Wezwijcie Rafikiego. On jej pomoże.
I przez kolejne dni nie widzieli lwicy.
Wkońcu w pewien dzień Rafiki odprowadził lwicę do Simby i stada.
Rafiki - Jest już zdrowa, wiele rzeczy nie pamięta. Była wygłodzona i... mogła umrzeć. Dobrze, że ją przyprowadziliście.
Simba - Dziękujemy Ci Rafiki.
Rafiki - Do usług królu.
Po tych słowach wrócił na swoje drzewo.
Kovu - Matko?
Lwica - Kovu...?
Kovu - Tak!
Lwica - Ahh! Tak bardzo tęskniłam! Bałam się o Ciebie. Nie wierze, że się tak bardzo dla mnie poświęciłeś!
Kovu - Dla Ciebie wszystko!
Lwica - Witam Cię Kiara, Nala i... Simbę, króla.
Ukłoniła się i wstała.
Simba - Witam Cię. Jak masz na imię?
Lwica - Shanii.
Simba - Witamy w stadzie, Shanii.
Nala - Cieszymy się, że Cię odnaleźliśmy.
Shanii - Ja też. Wkońcu mogę spędzić czas z synem.
I popatrzyła na Kovu. Wtedy przybiegły dzieci.
http://www.animationsource.org/sites_content/lion_king/upload/fanimage/kalathelioncub/kalathelioncub25f.jpg
Hatu - Tato!
Astra - Mamo!
Hatu i Astra - Wujek Timon i wujek Pumba znowu się kłócą!
Kovu - Zaraz przyjdziemy.
Shanii - Kovu... to twoje dzieci?
Kovu - Tak.
Shanii - Gratuluję. Cześć dzieciaki.
Hatu - Witam
Astra - Hej!
Simba - To wasza babcia.
Hatu i Astra - Babcia!
Po wykrzyknieciu tego słowa oboje wtylili się w futro Shanii.
Shanii - Tak. Babunia. Kovu, jestem już w podeszłym wieku. Wiesz jak długo czekałam. Już niedługo może mnie z Tobą nie być.
Kovu - Wiem. Dlatego chciałbym spędzić ten czas z Tobą.
Shanii - Chodźmy. Oprowadzisz mnie.
Kiara - Ojcze. Skąd ona jest?
Simba - Nie wiem. Ale jeszcze wszystkiego się dowiem. Chodź coś zjeść.
Nala - Simba. Dalej myślisz tak o Kovu. Jego matka jest miła, on też napewno się nie zmieni. Ona pozostała taka jaka była.
Simba - A skąd wiesz jaka ona była? Nie znasz jej, tak dobrze jak Kovu.
Nala - Tak. Może się zmieniła ale zobacz, Kovu jest dobry i jego matka też. Więc nie musisz się martwić.
Simba - Nie jestem pewny. Musimy poznać ją bliżej.
Kiara - Idziemy jeść? Jestem głodna!
Nala - Już kochanie, już.


Prawo Ustanawiam Ja
Coś Ci się nie podoba? Wyjdź i nie wracaj
Mnie się szanuje, nie olewa
Moje słowo, jest święte
To co moje, jest błogosławione
Ja jestem najwyższą, ja jestem Lwią Boginią

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.undefeated.pun.pl www.aber.pun.pl www.highriskboys.pun.pl www.thoriaots.pun.pl www.naruto13sasuke13sakura.pun.pl